Na stronie używamy cookies. Korzystając z witryny wyrażasz zgodę na ich wykorzystywanie.      ZAMKNIJ
Nie zalogowano - Zaloguj się,    Otwórz Panel nauczyciela

Język polski - ćwiczenia ortograficzne

Wybierz autora tekstu:

NOWY TEST
SPRAWDŹ
h czy ch

Wycieczka do zoo

Autorka: Maria Głowacka

ania otworzyła oczy i podniosła rękę, cąc oronić wzrok przed wsodzącym słońcem. ociaż nie zawsze ętnie wstawała do szkoły, dzisiaj zrobiła to wyjątkowo ooczo. Przy śniadaniu pospieszała mamę, cąc szybciej wyjść z domu. Jej udy jak szczypiorek piesek arlie yba wyczuwał radosny nastrój swojej pani gdyż radośnie asał po domu jak mały uragan. Był to szczególny dzień. Razem z drużyną zuów z arcerstwa ania wybierała się dzisiaj do zoo. Po śniadaniu wsiadła z mamą do samoodu i razem pojeały do szkoły, mijając po drodze Muzeum istorii, warsztat, w którym pracowali meanicy oraz zakład afciarski. Gdy dojeały na miejsce, na szkolnej ali zebrali się już łopcy i dziewczęta, byli tam już rudy enio, mała Mialinka i wiecznie zaspany ubert. Kiedy wszyscy byli gotowi, autokar z roziotanymi dziećmi ruszył w drogę. W autobusie rozbrzmiewały arcerskie pieśni. Kiedy kierowca zaamował pod bramą zoo, wszyscy urtem pobiegli oglądać zwierzęta, te owające się w dalszy częścia ogrodu, jak i te wychodzące ętnie do ludzi. Dzieci zobaczyły ioczące ieny, duże ipopotamy, ińskie lamparty i bardzo podobne do sów puacze. arcerze spędzili w ogrodzie zoologicznym długie godziny, odząc i poznając istorie i zwyczaje zwierząt. Po zwiedzaniu wszyscy zjedli obiad i wypili erbatę. ociaż bardzo cieli zostać w zoo, musieli wsiąść do autobusu i odje do swoi domów. Gdy wracali do domu, słońce owało się już za oryzontem. Wszyscy byli zmęczeni, ale szczęśliwi i ętnie pojealiby na taką wycieczkę jeszcze raz.

WYNIKI

Numer testu:

Odpowiedzi

Poprawne:

Złe:

Łącznie odpowiedzi

Poprawne:

Złe:

Resetuj statystyki